... a także innemu robactwu.
Nie od dzisiaj wiemy, że kleszcze to zaraza, a skuteczność dostępnych na rynku chemicznych środków pozostawia wiele do życzenia i tak naprawdę nie chroni naszych zwierzaków przed ukąszeniami.
W tym roku postanowiłam poszukać naturalnego odstraszacza nie tylko na kleszcze, ale również na komary, które zaczęły atakować Damona. Poza tym nie ukrywam, że chciałam coś uniwersalnego, co mogłabym wykorzystać również na sobie i to bez skutków ubocznych.
I tak oto trafiłam na przepis na miksturę odstraszającą nie tylko komary i kleszcze, ale również inne robactwo, a co najważniejsze: naprawdę działa! Do tego wszystkie olejki są bezpieczne dla małych dzieci, więc bez obaw możemy ją wykorzystywać na naszych milusińskich.
Składniki:
- 200 ml octu jabłkowego*
- 10 kropli olejku lawendowego
- ½ łyżeczki olejku cytronela
- 10 kropli olejku miętowego
- 10 kropli olejku z drzewa herbacianego
- 10 kropli olejku z geranium
- 5 kropli olejku goździkowego
- 5 kropli olejku cynamonowego
* Zamiast octu można użyć spirytusu, jednak wówczas działanie sprayu jest zdecydowanie słabsze.
Przepis:
- Do pojemnika (najlepiej z zakrętką) wlewamy ocet.
- Kolejno dodajemy olejki eteryczne*.
- Dobrze wszystko mieszamy.
- Przelewamy miksturę do buteleczki z atomizerem.
- Cieszymy się wolnością ;)
* Wszystkie olejki muszą być eteryczne, nie mogą to być olejki zapachowe!
Z autopsji mogę powiedzieć, że mikstura jest skuteczna. Osobiście za każdym razem, kiedy spryskałam nią siebie, nie miałam ani jednego pogryzienia przez komara (nie licząc próby na spirytusie - w podmokłym lesie kilka osobników mnie dopadło), a Damon nie przyniósł ani jednego kleszcza.
Oczywiście przy psie należy zachować szczególną ostrożność i dodatkowo zabezpieczać go jeszcze kroplami/obrożą, bo a nóż trafi się jakiś zmutowany pasażer na gapę, który przedrze się przez mgiełkę mikstury i wbije swe kły w naszego futrzaka. Przezorny zawsze ubezpieczony, jak głosi stare przysłowie.
Taka jeszcze uwaga: przy kupnie octu jabłkowego zwracajcie szczególną uwagę na to, by nie był z jakimiś dodatkami typu liść laurowy, ziele angielskie itp. Raz poprosiłam domowników o kupno octu, bo mi się skończył i dostałam właśnie taki z dodatkami, a jako że mi się spieszyło, to nie wnikałam w skład. Efekt był wręcz odwrotny do zamierzonego! Wszyscy, którzy się tym spryskali, w popłochu uciekali z lasu do samochodu 
Super przepis. Ciekawe jakby u nas się sprawdził zamiast chemikaliów ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,Ola i Piano
Ja głównie używam na sobie ;) Wczoraj zapomniałam zapakować na spacer (bo wyjęłam do zdjęć) i wręcz uciekałam przed krwiopijcami! Zastanawiam się, co myśleli sobie ludzie na widok osoby machającej w powietrzu rękami i jeszcze zwiewającej w popłochu... :P
UsuńDziękuję za przepis:) pochwalę się - upiekłam (ususzyłam) dla Niki paseczki kurczaka. Była zachwycona:) przepis fantastyczny. Ale znalazłam dodatkowe wykorzystanie: są rewelacyjne do piwa;))) próbowałaś??? Nika i mój mąż i ja bardzo dziękujemy:)))
OdpowiedzUsuńNie znam psiaka, któremu te suszonki nie przypadłyby do gustu :)
UsuńTeż gdzieś wyczytałam, że ludzie sami sobie chrupią to mięsko i że jest bardzo smaczne. Ja nie próbowałam, bo od ponad 13 lat nie jem mięsa ;) Ale cieszę się, że cała rodzina skorzystała na przepisie :)))
O, fajny pomysł. Sama nie przepadam za tymi wszystkimi obróżkami i spot-onami, chętnie wypróbuję ten sprej. Te wszystkie olejki można kupić zapewne w sklepie ze zdrową żywnością?
OdpowiedzUsuńTe olejki nie są do jedzenia, więc nie wiem jak ze sklepami ze zdrową żywnością, ale na pewno można je kupić w aptece :) Był problem tylko z cytronelą, więc trzeba było zamówić online.
UsuńIle kosztowało Cię wykonanie tego psikacza?
UsuńMasz dobre wyczucie czasu, bo miałam zamiar szukać przepisu na miksturę odstraszającą kleszcze, jako wspomagacz do obroży właśnie :).
Ja kupowałam olejki w stacjonarnej aptece, więc koszt był większy niż np.: w www.zrobsobiekrem.pl, gdzie na dzień dzisiejszy dostaniesz te olejki w następujących cenach:
Usuń- olejek lawendowy - 6,40 zł
- olejek cytronela - 6,30 zł
- olejek miętowy - 6,30 zł
- olejek z drzewa herbacianego - 6,10 zł
- olejek z geranium - 13,98 zł
- olejek goździkowy - 6,15 zł
- olejek cynamonowy - 5,95 zł
+ ok. 6 zł/l octu jabłkowego daje razem 57,18 zł, przy czym olejki są odmierzane w kroplach, więc spokojnie wystarczą na kilka lat. Oprócz cytroneli praktycznie nie zauważyłam ubywania pozostałych i to przez cały zeszły sezon, a pryskany był sierściuch + człowieki, więc spokojnie poszło kilka "porcji" sprayu :)
Dzięki za podsumowanie! Mam nadzieję, że u nas ten spray też będzie skuteczny :).
UsuńBardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńA przede wszystkim skuteczny ;)
UsuńPodoba mi się ta receptura. Muszę ją koniecznie wypróbować na sobie i na psiakach.
UsuńKurczę, akurat w tym tygodniu zamówiłam już gotowy eko-spray, ale następnym razem na pewno skorzystam z tego przepisu. Super <3
OdpowiedzUsuńO, a można wiedzieć co to za eko-spray? :)
Usuńa jak to stosujecie? w które miejsca na futrzaka?
OdpowiedzUsuńPryskam całe futro, omijając jedynie oczy i nos.
UsuńJeszcze olej neem. Znalazłam gdzieś informację, że to się zakrapia co dwa tygodnie na psie i też konkretnie odstrasza kleszcze :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować, dzięki za cynk! :)
UsuńOlejek cynamonowy z kory czy liści? :)
OdpowiedzUsuńJa używam z kory ;)
UsuńA dzieci ok 2,5 roczku? stosował ktoś dla takich małych dzieci? właśnie dokupiłam olejków i bede robić.
OdpowiedzUsuńOlejki można stosować dla dzieci w następujący sposób:
Usuń- lawendowy - od narodzin
- z drzewa herbacianego, z geranium - powyżej 2 miesiąca życia
- miętowy - powyżej 2 roku życia
- cytronela, cynamonowy, goździkowy - powyżej 3 roku życia
Dziękuje za odpowiedź. Nic nie piszesz jak długo odstrasza. Co ile trzeba ponawiać pryskanie?
OdpowiedzUsuńGeneralnie co spacer - olejki mają to do siebie, że wietrzeją. Jak Damon się zmoczy to nie powtarzam pryskania, o ile jeszcze czuć na nim woń olejków.
UsuńChodziło mi raczej o to czy na jeden spacer wystarczy, czy nosic i dopryskiwać. ale z tego co napisałaś wywnioskowałam :), że na jeden dłuższy spacer wystarczy ok. 2-5 godzin, tzn. dopóki dobrze pachna :), tak?
OdpowiedzUsuńNie zostawia to śladów na ubraniach?
OdpowiedzUsuńNa bazie spirytusu nie. Co do octu to nie powiem, bo nie posiadam delikatnych ubrań ;)
Usuń