Social Icons

wtorek, 10 listopada 2015

Chrupiące paszteciki z koniny


Całkiem przypadkowo na facebookowym profilu Wilczakowe pichcenie wpadłam na przepis na drobiowy pasztet do konga. Postanowiłam go wypróbować, jednak przypomniało mi się, że w zamrażarce mam końskie serce i trzeba je wykorzystać nim minie termin ważności. Tak oto urozmaiciłam ich przepis i postanowiłam się nim z Wami podzielić.


Składniki: 
  • 1 kg końskiego serca
  • 2 średnie marchewki
  • 1 korzeń pietruszki
  • 1/2 papryki (u nas był miks trzech kolorów)
  • 1 ząbek czosnku
  • ok. 1 łyżeczki posiekanej zielonej pietruszki
  • olej z łososia (opcjonalnie)
  • puszka rozdrobnionego tuńczyka (opcjonalnie)

Przygotowanie: 
 
     1. Serce kroimy na mniejsze kawałki, jarzyny obieramy, czosnek siekamy.
     2. Wszystkie składniki pakujemy do rękawa piekarniczego (oprócz tuńczyka) i skrapiamy 
         olejem, a następnie wkładamy do naczynia żaroodpornego.


     3. Pieczemy przez 30-40 minut w temperaturze 200°C. 


     4. Wyjmujemy składniki z rękawa i zostawiamy do przestudzenia.


     5. Miksujemy wszystkie składniki ze sobą na papkę. Jeśli ktoś woli "zbitą" papkę, to 
         nie dodaje powstałego sosu.

 

     6. Masę dzielimy na dwie części. Do jednej dodajemy tuńczyka i mieszamy/miksujemy. 
         Ta wersja jest bardziej mokra i idealnie nadaje się do wypełnienia konga.

 
 


Pasztet bardzo posmakował nawet naszemu gościowi-niejadkowi, Rocky'iemu :)

     7. Wersja bez tuńczyka posłuży nam do zrobienia pasztecików. Z papki lepimy niewielkie
         kuleczki, a następnie suszymy je przez kilka godzin w piekarniku w temperaturze 50°C 
         (opcja dla leniwych: rozsmarowujemy masę na brytfance bardzo płasko, a następnie 
         delikatnie ją nacinamy, żeby po wysuszeniu tylko połamać).

 

     8. Paszteciki-kuleczki z zewnątrz są chrupiące, a w środku miękkie, natomiast paszteciki 
         z wersji dla leniwych są chrupiące zarówno z wierzchu, jak i wewnątrz.

Warto jeszcze nadmienić, że ze względu na użyte składniki, zarówno pasztet jak i paszteciki idealnie nadają się dla alergików.

SMACZNEGO!

2 komentarze:

  1. Przepis bardzo ciekawy, psom niewątpliwie smakuje, ale chyba niebyłabym w stanie przygotować końskiego serca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dlaczego nie? Sama nie jem mięsa od 14 lat, a zwierzaki mam na BARF-ie od początku i nie widzę w tym nic złego. Żałuję jedynie, że nie mam stałego dostępu do koniny :(

      Usuń